Serwis klimatyzacji

jak wygląda zgięta rura instalacji chłodniczej

W życiu można trafić na różnych fachowców dobrych, złych,  ale akurat ten mój poprzednik był wybitny :-). Od razu jak wszedłem do domu, zwróciłem uwagę na dziwne miejsce na klimatyzator. Od miłej i sympatycznej klientki dowiedziałem się, że właśnie to miejsce wybrał mój poprzednik jako jedyne miejsce odpowiednie na to urządzenie. Sytuacja standardowa. Domek letniskowy, w lecie nie da się wytrzymać na pierwszym piętrze przy skosach, jesienią i zimą wartałoby dogrzać pomieszczenie na dole. Mamy jeden klimatyzator który mamy powiesić.   Klimatyzator ściągnięty z zagranicy po pieniądzach. Oczywiście bez pakietu zimowego, raczej nie przeznaczony do grzania tylko dogrzewania pomieszczeń. Według mojego poprzednika najlepszym miejscem na klimatyzator w tej sytuacji jest parter, bo stwierdził że on ochłodzi parter i piętro. Ciekawe. Hymm od kiedy zimne powietrze leci do góry? Ja raczej bym zasugerował montaż na górze, z uwagi na to że w lecie tam właśnie nie da się wytrzymać, a zimą właśnie przy tych lekko ocieplonych skosach będą w domu największe straty ciepła. Ale cóż, nie ma się co spierać z mega fachowcem.

Klimatyzator zawisł na czymś takim

Zdjęcia robione cegłą

Zasilanie doprowadzone do śmiesznej białej puszki na wtyczkę zaraz bezpośrednio do klimatyzatora. Ale to nie był największy kłopot tejże jednostki. Przewiert przez ścianę zrobiony beznadziejnie(otwór o średnicy może w porywach fi30), spowodował to że ten fachowiec nawet nie zwrócił uwagi na to że zgiął rurę.

Spłaszczona jak naleśnik ?

Ale jak państwo przyglądam się dokładnie temu zdjęciu to coś to jeszcze brakuje. Otóż zapomniał odprowadzić rurki od skroplin. Moja klientka miała mega szczęście, że ta jednostka nie była sprawna i nigdy nie działała. Bo gdyby ona przez jakiś okres zaczęła chłodzić to prawdopodobnie miałaby zalaną szafę i podłogę w drewnianym pięknym domie.

Nie mówię już o potarganej izolacji i nie do izolowaniu przewodów chłodniczych.

I co najważniejsze ten klimatyzator montowany był 2 lata temu.!!! I od tamtego czasu właścicielka nie może doprosić się naprawy. Naprawa była trywialnie prosta. Azot, detektor, usunięcie nieszczelności, próżniowanie, dobicie czynnika koniec. Oczywiście jeszcze odprowadzenie skroplin i poprawienie izolacji, ale taką pracę trzeba wykonać po fachowcach którzy chcą się uczyć na państwa urządzeniach
Pozdrawiam was serdecznie trzymajcie się hejka cześć.

Serwis klimatyzacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewiń do góry