Jeżeli nie chcemy mieć generalnego remontu podczas lub po montażu klimatyzacji, to jedynym rozwiązaniem jest zastosowanie korytka maskującego. Zawsze wtedy należy 10 razy przemyśleć sprawę. I tak było w tym wypadku. Podczas wyceny plany zamontowania klimatyzacji były zupełnie inne niż w przypadku montażu. Agregat miał być w od frontu wejścia do domu, ale zupełnie fajniejszym rozwiązaniem było schowanie go nad daszkiem do piwnicy. Wchodząc do domu nie widzimy urządzenia i nic nam nie hałasuje.
Do tego korytko maskujące zmniejszyliśmy do minimum tam gdzie wszyscy będą to widzieć, czyli przy klimatyzatoże. Sami oceńcie jak się prezentuje ta jednostka.
GREE Fairy Silver
Znajduje się w osi drzwi tak by dmuchała bezpośrednio na korytarz i do dwóch pokoi. Dalsza część korytka jest w przejściu do piwnicy tam gdzie nikt oprócz właściciela nie będzie chodził.
Zasilanie bezpośrednio przeciągnięte do bezpieczników. Montaż klimatyzacji uważam za udany.
Pozdrawiam was serdecznie trzymajcie się hejka cześć.